Miniony tydzień obrodził w gwiazdy największego formatu. Należy wspomnieć utwór Sama Smitha wraz z Normani, wokalnie jest to duet idealny, Dancing With A Stranger słucha się świetnie i chętnie usłyszę ich w przyszłości jeszcze raz. Kolejnym ciekawym utworem jest pełna zwierzęcego instynktu AURORA, po sporym sukcesie ubiegłorocznej płyty wyprowadza szybko kolejne trafne uderzenie w nasze głośniki. Bardzo ciekawą grupą piosenek są te nagrane na potrzeby filmu. A tym razem mam na myśli film pt. „Alita: Battle Angel”, zaś z utworem na jego potrzeby zmierzyla się Dua Lipa. I wyszła z tego starcia zwycięsko. Swan Song idealnie oddaje klimat produkcji, głos Lipy pasuje również świetnie. Gry też potrafią nagrać dobrą ścieżkę. No a po zeszłym roku wiem, że zwłaszcza League of Legends. Najnowszy cinematic również został okraszony epicko dobrym kawałkiem. Przebudźcie się! No a prywatnie cieszy też wybór kolejnego singla od twenty one pilots. Jest to jedna z najlepszych piosenek z ubiegłorocznego Trench, zasłużyła więc na własny teledysk, w którym możemy zobaczyć nową maskotkę. Jak zawsze piloci przesadzili z metaforą, a teorie spiskowe już od paru dni mnożą się w internecie. Zobaczcie, oceńcie sami, zażyjcie Chlorine. Teledysku doczekał się również Bad Liar od Imagine Dragons. Kogoś lekko zawiesiło z wrażenia.
To nie wszystko! Pozostałe smaczki w tym akapicie. Jeśli szukacie sanktuarium harmonii, to znalazło to miejsce dla Was Vampire Weekend. Zawiera mnóstwo pięknych robaczków. Ta natomiast zawiera żabkę. Słodką muzykę na nasze uszy zapewni Hozier. Po dłuższej przerwie wracają na szczęście FOALS i niech nie wychodzą przez dłuższy moment. Wielkie BOOM na pewno zrobią wracający po krótkiej przerwie X Ambassadors. Nieco inne boom, bo jeszcze z bye bye zrobi także Diplo wraz z Niską. Po nieco słabszym wg mnie „High as Hope” wraca stara dobra Florence, która robi użytek z Własnej krtani – oto stara nowa Florence i jej Machina w utworze pt. Moderation. A więcej niż duet, to połączenie Seeb + Bastille, to jest głos, którego mogę słuchać w nieskończoność, a Seeb tylko poprawia sytuację. No a Julia Michaels zaprosiła w ten piękny czas duetów Nialla Horana i również wyszło przepięknie. Inny duet nagrała zaś z Seleną Gomez. Świetną propozycją okazuje się także Drug od Simple Creatures. Nie miałem większej styczności z zespołem, ale tego słucha się naprawdę dobrze. Łapcie też próbkę z ostatniego albumu od Bring Me The Horizon – oto środek nocy. To jest ich ojczysty język. A gdy już będziecie zbyt zmęczeni by słuchać dalej, to możecie się zabrać do domu z dutem Lauv & Troye Sivan. Ale dajcie szansę jeszcze Jamesowi TW – bo to piękna historia o młodzieńczej miłości.
No a w radiu na pewno poleci Loca, czyli świeżynka od Alvaro Solera. Usłyszycie tam też pewnie Giganta od Calvina Harrisa + Rag’n’Bone Man.
Sekcję mniejszego kalibru gwiazd otworzy Ruth B. z piosenką Slow Fade. Idealne na wolne popołudnia i wieczory. Duetów dzisiaj mnóstwo, kolejnym z nich jest połączenia Jonas Blue + Nina Nesbitt – nagrali razem Desperate, ale to żaden objaw desperacji. Jeszcze jedno połączenie? Lekki kobiecy wokal plus subtelny rap i wyjdzie z tego krwawa pomarańczka. Z tygodnia na tydzień Timebomb od WALK THE MOON doczekał się teledysku, a ten niesie tylko dodatkowy pokład energii do dźwięku. Zeszłoroczne odkrycie w postaci Sickick niech nie zostanie przeklęte i dalej tworzy tak pięknie jak teraz.
Odkrycia?
RITUAL łączy siły ze Styrke i wychodzi z tego coś, co na pewno można pokochać. Niech poleci do nich miłość zwrotna! BROODS jeszcze raz zachęci do nadchodzącego w piątek albumu. Betty Who coraz bardziej przypomina p!nk, więc zapamiętajmy jak zaczynała. Jest to kolejny teledysk zawierający obcego, który próbuje zaadaptować się z naszym światem. A kto dalej nieprzerwanie zaspokaja moje braki na swoją twórczość? Oczywiście że Unlike Pluto, proszę diagnozować mnie dalej. Kolejnym takim zespołem są American Authors, proszę, zostańcie w okolicy i znikajcie na zbyt długo. Chciałbym się nie martwić i wierzyć, że ktoś taki jak Frank Turner zdobędzie większy rozgłos. Sam Fender zaś musi mieć na uwadze, że zabawa w boga, to nie są bezpieczne zagrywki. Allan Rayman to na deser nieporówynwalny do niczego innego męski wokal.
Elektronicznie zadowoli Was:
– deadmau5 w utworze camilla
– utrata umysłu z dutem Dillon Francis & Alison Wonderland
– Nothing Breaks Like A Heart w remixie Dona Diablo
– elektronika + cover? no, to na pewno kojarzycie w oryginale, nową wersję King Of My Castle zapewniają zaś Keanu Silva i ponownie Don Diablo
– totalną klubówkę zapewni Wam na koniec LOOPERS
Akustycznie:
– flora cash zachwyci ostatnim hitem w wersji na pianino
– Tom Odell w Go Tell Her Now
– Jon Bellion w Stupid Deep
Na żywo:
– mnożnik do delikatności x1000 na scenie otrzymują Mumford & Sons, Delta brzmi jeszcze lepiej
– Do I Wanna Know? w coraz bardziej dojrzałym wokalu, co prawda Alex stracił włosy, które były świetne, ale zyskał pewną chropowatość dźwięku. mniam.
Po polsku:
– nowe De Mono bez Krzywego w teledysku do „Jeśli ją kochasz”
– ostatniej zachęty do debiutanckiej płyty udzieli Wam Kwiat Jabłoni, jak to się nie spodoba, to nic więcej nie zachęci
– dwa pokolenia Markowskich, dwa odbicia w lustrze
– Ania Karwan pokaże jak przetrwać Czarny Świt, drugi album artystki już za dwa tygodnie
– można się nabawić ostrej schizy, a opowie o tym pani Chylińska
– ZOUZY dziękują za wszystko czymkolwiek to wszystko miałoby być, jest to piosenka z czołówki serialu „Zakochani po uszy
– wraca również Tabu ze swoją opowieścią o świecie
– NOSOWSKA gra na joysticku wraz z Miuoshem, co sądzicie o tej nowej Kasi? czy odnalazła się w tej rap grze?
To jak już wspomniałem o tej rap grze, to w polskim rapie:
– znak Yrden rzuci Kartky
– donGURALesko przedstawi Wam Jeszcze Większy Świat
– koniec gatunku zaś zwiastuje Sokół z Leną Osińską
– nic nie szkodzi, że w edycji limitowanej płyty PlanBe znalazły się nowe utwory, nie ma co gdybać
– tak bowiem wyglądają interesy, rzecze Tymek