By Mimo że premiery pełnych krążków nie powalają, to nadal skapnie nam jakiś singiel, jakiś oficjalny teledysk, jakiś cover i występ na żywo. No i całe szczęście. A dzisiaj możemy zasmakować…
Oficjalnych paluszków od ZAYNa. Było już wszystko, audio, lyrics, no to teraz jest i teledysk. Mamy też dobre lata. Rok po premierze niebieskich ust daje o sobie przypomnieć też Tove Lo z obrazem do Cycles, które tym samym staje się trzecim singlem. Marshmello spokojnie może uznać ten rok za udany, lecz to nie oznacza, że już zwalnia. Kolejny utwór to kolabo z Roddy Ricch i ich wspólna realizacja projektu Marzenie. Nie można nie wspomnieć o The One od Jorji Smith – piękny, melancholijny utwór z głębokim brzmieniem. Mike Shinoda zaś całkiem dobrze sobie radzi i wciąż i wciąż publikuje nowe treści – dzisiaj Can’t Hear You Now w minimalistycznym, czarno-białym obrazie. Jhené Aiko została potraktowana tylko featem w Naked Truth. Odwaliła kawał dobrej roboty, o wiele lepszej niż Sean Paul, no ale liczy się efekt końcowy, a ten jak na pana Paula jest świetny.
Hit znikąd? Kościół samotności i Cobi, którego wcześniej nie kojarzyłem. Świetny mocny głos, przyjemna muzyka i jeszcze przyjemniejsze widoczki w tle – miłe zaskoczenie na koniec roku. Druga pozycja obowiązkowa? Stephen Puth i jego Sexual Vibe – tutaj koniecznie musi znaleźć się więcej odtworzeń.
Pazur, za którym się tęskni? Bomba, która wybucha w słuchawkach ilekroć włączysz The Prodigy. Witamy w zonie zagrożonej wybuchem.
Egzotyka? Edward Maya & Emilia rozkręcają Harem. Mimo że za oknem mróz, to można poczuć wakacyjne rytmy i wyskoczyć potańczyć we wschodnich rytmach. Odrobinę podobnie brzęka INNA w swej Iguanie. Zawiera lokowanie produktu.
Nie może zabraknąć sekcji świątecznej. Dzisiaj na pewno należy wspomnieć o Where Are You, Christmas? od Pentatonix. Jest też Rockin’ Around The Christmas Tree. A jak święta, to też miłość, na przykład ta zaśpiewana przez Johna Legend.
A jak święta, to odrobina bajki. A jak bajka, to ostatnio na topie Ralph Demolka – a do drugiej części tej animowanej twórczości muzykę nagrała poza Imagine Dragons także Julia Michaels. Oto In This Place pośród zdemolowanego internetu.
Znani niedoceniani. Sekcję otworzy dzisiaj Matoma, która w niedzielny poranek zajmuje się nie tym, o czym marzy. Na feacie Josie Dunne. Podejście numer dwa, to Kongos, które od paru lat mnie zachwyca plemiennymi dźwiękami. Nowe kawałki trochę mniej mi leżą, no ale za coś trzeba zapłacić rachunki. Do grupy tej na pewno należy też Nicky Romero. Tworzy dobrą muzykę elektroniczną, ale rzadko kiedy przebije większą ilość wyświetleń – dzisiaj łączy siły z Alice Berg w utworze My Way. A jak Robyn, to Miodzio. Dla szukających zagranicznego discopopolo na pewno odpowiedni będzie Picture This, bo albo wszystko, albo nic. A na koniec R3HAB x Mokita – wszystko jest po coś. Lukas Graham na pewno też powinien być doceniony, zwłaszcza za akcję z Hus Forbi. Bo wszystkich może spotkać w życiu tragedia. A ileż to osób prosi o miłość? Albo o dobre słowo? Prosi też James Smith.
Odkrycia?
Na pewno Badflower, które momentami przypomina mi Placebo – oto Heroin, czyli utwór o podwójnym znaczeniu. Następną ciekawą propozycją jest Walking On Cars, które przypomina mi zeszłoroczne The Score w momencie odkrywania. Monster niesie energię i ma bardzo przyjemną linię melodyjną.
Pozostałe nieznane pewnie Wam smaczki:
– Tom Rosenthal wiecznie niedoceniany, wiecznie smutny, tym razem odrobinę żywszy, bo wraca do domu na święta, a piękne zimowe obrazy tylko dodają magii temu kawałkowi
– drapieżne ruchy to drapieżnej muzyki? no to Crush od Allana Raymana
– mała porcja ambientowego synthpopu, to dzisiaj Chelou, tego naprawdę jeszcze nie widzieliście
– Vera Blue jako jedna z tych ładnych dziewcząt
– co jeszcze polecałem wiele razy, a polecę zawsze raz jeszcze? oczywiście – Tender, Jacob Lee oraz Chromeo, ten drugi dzisiaj w obstawie French Montana & Stefflon Don
– a może lekki tribal? no to rozpalamy ogień! Oliver Heldens i Shungudzo rozpalają żar pierwotności
– polecam też So Close od NOTD, Felix Jaehn, Georgia Ku & Captain Cuts
W sekcji rapu dla Was:
– dobry ziomek Eminem, który zadarł z Jessie Reyez
– Gucci Mane – Off the Boat, czyli cała łódka laseczek w bikini, a, no i macie jeszcze wnerwionego Ruska
– ulubiony staff od Masego
– Roses od benny blanco, Juice WRLD i Brendon Urie
– Marc E. Bassy został przez kogoś bardzo słabo potraktowany
Występy na żywo to ciąg dalszy Coldplay, tym razem przypomną nam jaki był raj. Ponadto jeszcze bardziej delikatny niż studyjnie James Arthur wykonuje Empty Space. Ciekawą propozycją jest także akustyczna wersja Polaroida, w której Jonas Blue łączy siły z Liamem Paynem oraz Lennon Stellą. Chcecie coś w surowej wersji? No to łapcie domowe zacisze w wykonaniu Lauv & Julia Michaels.
A więcej:
– Jax Jones wsparty Years & Years gra świetne Live Session
– a pozostając w Live Session, to zagościła tam też Grace Carter
– zjawiskowa Natalie Portman wykonuje Wrapped, które wchodzi w skład soundtracku do Vox Lux
A może jakiś cover, bo dawno nie było? O, no to proszę. Oto Jada Facer i jej wykonanie One More Light od Linkin Park.
Polskie dźwięki otworzymy świątecznym klimatem. A jak święta, to śnieg, jak śnieg to góry, a jak góry to idealnie w tle pasuje nam Zakopower i jego Białanie. Zostając przy świętach należy też wspomnieć Glorię w wykonaniu połączonych sił polskich artystów – oto Cerekwicka, Moś, Badach, Szcześniak oraz TGD. Po raz kolejny pojawia się u nas zespół FOLYA. Oto teledysk do utworu „Tylko Blask„, premiera płyty miała miejsce w zeszły piątek.
A polski rap dzisiaj to:
– kij w mrowisko wsadzili B.R.O i Zeus
– Moda na PlanBe i Quebonafide trwa,
– Young Igi i Peja składają z klocków Lego
– Paluch i Słoń łapią Balans
Zagraniczny kąsek na deser to dzisiaj Charlotte Cardin i jej Les jupes.
Udostępniam nowości muzyczne 