Najedzeni? Wypoczęci? Święta udane? No to pora na danie główne, czyli cała ta muzyka, która w międzyczasie wyszła, a nie mieliśmy czasu jej przesłuchać. Sprawdźcie to!
The Weeknd wydał EPkę pod tytułem „My Dear Melancholy,”. Cała jest wspaniała. Natomiast ja chciałbym zwrócić Waszą szczególną uwagę na dwa utwory z Gesaffelsteinem na feacie. Delikatność, emocje, zmysłowość, poezja.
Lyric Video do S.L.U.T.
I jej piosenka
O połamanych zegarach
Zacznijmy od początku
Grace to nowa klasa popu
Sabina też walczy o ten tytuł
Pragnę polecić tą panią
Stan miłości powinien być stały
Jedno z lepszych odkryć zeszłego roku
Czym jest życie bez Ciebie?
Kylie wciąż walczy o swoje miejsce
Grunt to mieć twardy grunt pod nogami
Klub złamanych serc
Tam też trzeba było się przejść
Złamane serduszka pewnych takich pań
KADEBOSTANY dalej atakuje
Nowe utwory od Bohnes to złoto
Nie wolno maziać po ścianach
Może lizaczka?
Zdecydowanie – nowe odkrycie godne polecenia
I polecenie numer dwa
Utońmy
30STM prosi o ratunek
To teraz odrobinkę bardziej na haju
To trochę dziwne masz to imię
Piosenka o miłości
Symetria to ważna sprawa
Tak to robią w telewizji
Oto hymn
Nostalgicznie z MØ
Modlitwa Smitha
Niczym feniks
Shinoda jakoś ciągnie
Kiyoko prosto z nowej płyty
Odrobinę samobójczo
Zostań
Bo zawiera Jess Glynne
Paczka od Tiësto
Życzę sukcesu jak w przypadku Katchi
I przyśpieszmy koniec tego zestawienia
Piękne akustyczne pożegnanie
I o nas, też akustycznie
A pamiętacie taki teleturniej?
Robert M szybko uderza raz jeszcze
Another brick in the wall